wtorek, 12 maja 2009

no more anymore..

Pierwszy post, trochę chaotyczny dlatego pełen rumiankowego spojrzenia, rozpocznę "blogowanie" raz jeszcze, nie wiem ku czemu miało by to służyć, ale postaram się składać zdania w taki sposób by miały choć minimalny sens.
Jak by ktoś sprawdził moje uzewnętrznienie prawdopodobnie nie posądził mnie o pisanie bloga, aczkolwiek mogę się mylić, nie wiem, pozostawiam to w domysłach. Czytałem że "blog" to pewnego rodzaju pamiętnik - ok, niech zachowa formę pamiętnika, tylko niech nie będzie moim pamiętnikiem, pamiętnik to treści do których wracamy wspomnieniami, ja niestety w tym momencie podziękuje, mam zakodowane w pamięci wspomnienia i niech pozostaną tylko dla mnie, skupię się raczej na teraźniejszości, będę pisał bo lubię pisać , życie jest tak skonstruowane że nie mamy czasu na spokojną rozmowę, pisanie wydaje się tutaj być sinusoidą wszystkich zebranych chwil.
Możecie dowolnie oceniać (choć nie wiem komu mam kierować te słowa)..

Nigdy nie myślę o tym co akurat mam napisać w danej chwili, więc będę pisał to co akurat mam w myślach, pozwolę sobie swobodnie wyrzucać literki na ekran monitora.
Prawdopodobnie będą zupełnie różne posty, nie używam żadnego schematu, czasem napisze o tym czasem o tym, postaram się różnorodnie dobierać tematy, ale cały czas piszę ze świadomością że akurat Ty to czytasz..

życie..
- dzieli się na lata, miesiące, dni, minuty..w danej chwili, której nie można nazwać teraźniejszością (bo czym jest teraźniejszość jeżeli czas nie stoi w miejscu..) śmieszą mnie sytuację, jak wmawiamy sobie że od jutra wszystko zacznie się na nowo, zacznie się ale dla natury, to liście i wszystkie ciała zielona razem z fauną i florą bakteryjną zaczynają codziennie na nowo, drzewo które rośnie obok Twojego domu codziennie jest inne, trawa nigdy nie będzie mieć tej samej wielkości, a ptaki przelatujące zawsze będą miały inny tor lotu..Dlaczego o tym pisze, bo sam staram się zmienić wszystko od zaraz, niestety zmienia się tylko świat, my dalej jesteśmy małym zepsutym kaszlem tego świata, pogrążamy się przed serialami, bankomatami, samochodami, i wszystkimi "uciechami" wymyślonymi by stłamsić naszą wolność, zamiast oddychać razem z drzewem oddychamy przed 42 calowym LCD, zamiast spacerować razem z szelestem lasu, wybieramy się z całą rodzina na zakupy - pokazać się w Hipermarkecie..
Niestety świat nas dogonił, a nawet przegonił, popatrz na ludzi wokoło, znajdź mi kogoś kto cieszy się naturą..pozornie, nie ma już takich ludzi, nawet mnisi sprzedają swoją religię..
Uczymy się uczyć oddychać biegiem czasu, ale jest coraz gorzej, nie ma czasu na miłość bo trzeba zarabiać, nie ma czasu na refleksje bo trzeba spłacać kredyty, nie ma czasu na rodzinę bo trzeba się pokazać w dobrym hotelu gdzieś na Bali..
Spokojnie to tylko gotowy scenariusz, nie musimy spoglądać tak radykalnie, każdemu się spieszy, w końcu mamy tylko 24 h z życia. Pomyśl o młodości, pory roku są niezmienne, tylko nam ewolucja płata figle..Organizm już nie przetacza krwi jak kiedyś, nie ma latania po drzewach, wołania na obiad. Teraz na komunie quady i inne zaawansowane techniecznie przedmiote zupełnie potrzebne do życia..

c.d.n

1 komentarz:

  1. bez oblewania się rumianym pąsem kontynuuj podróż po nieznanym lądzie:) powodzenia

    OdpowiedzUsuń